czwartek, 6 lutego 2014

Warunki lodowe, rozpadliny

Na trasie naszego wczorajszego rejsu bojerowego spotkaliśmy świeżą rozpadlinę - ciągnie się ona na jeziorze Dobskim od winkla na lądzie przed mostem Kamionkowskim (Sztynorckim) w kierunku wyspy Poganckie Kępy. Mogliśmy się jednak przez nią bez większego problemu przeprawić, choć było słychać, że lód cały czas pracuje.
Około pięciu godzin później szerokość rozpadliny miała miejscami 2m, płyty lodowe w załamaniach wchodziły jedna na drugą i sporo zachodu zajęło nam znalezienie miejsca, w którym da się względnie bezpiecznie przeprawić z bojerami na drugą stronę.
O rozpadlinie poinformowaliśmy już stację MOPR w Skłodowie, z której dostaliśmy z kolei informację, że na Mamrach od połowy odległości od Kirsajt do Wyspy Piramidowej w stronę Kietlic również utworzyła się rozpadlina. Gdy lecieliśmy w tym miejscu 2 godziny wcześniej był to tylko uskok płyt lodowych o wysokości ok. 30cm.

Apelujemy do wszystkich, którzy chcą wchodzić na lód o wzmożoną ostrożność, ponieważ w wyniku ostatnich różnic temperatur tafle zaczęły pracować i rozpadliny oraz spiętrzenia mogą się też pojawiać w innych miejscach. Ponieważ nie zanosi się na mróz w najbliższych dniach rozpadliny nie mają szans zamarznąć, więc będą stanowiły poważną przeszkodę.


Tak wyglądała rozpadlina na Darginie o godz.12, cztery godziny później miała już miejscami 2m szerokości.

Tak wyglądała rozpadlina na Darginie o godz.12, cztery godziny później miała już miejscami 2m szerokości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz