sobota, 9 marca 2013

Bojery, rozpadlina, kąpiele i ognisko - wszystko co do szczęścia zimą potrzebne

Ci, którzy nie dojechali dzisiaj na bojerowanie mogą tylko żałować ;)) Na takie dni jak dzisiejszy czeka się cały rok! Warunki idealne pod każdym względem - wiatr umiarkowany, słońce, lekki mrozek, czysta tafla lodu...
Nasz patent na bardzo udany zimowy czas na mazurskich jeziorach wygląda tak:

Poranne przygotowania do dalekiej bojerowej wyprawy

Pierwszy postój

Zatrzymała nas rzeka płynąca w poprzek jeziora.

Ta rozpadlina musiała się utworzyć ostatniej nocy. Uniemożliwiła nam dalszy przelot bojerami, odcięła od dalszej części jeziora.

Trudno, lecimy gdzie indziej, zaraz tu wrócimy...



DN, zarefowany

Nasz Weiland L8

Na smyczy ;)


W kombinezonie

suchym, wypornościowym

pływa się świetnie!

W zamarzniętym jeziorze, w rozpadlinie - rzece


można nawet posurfować na krach :)


dryf na drugi brzeg ;)

rzeka rozpadliny w poprzek jeziora Kisajno




Survival

Ognisko. Na środku jeziora, na lodzie, przy bojerach, nad rzeką :)


Quad, DN-y, Weiland i Monotyp XV. Taklujemy ślizgi i odlatujemy

Ostatni żar o zachodzie słońca

Wracamy do portu....




Zapraszamy do nas!
Spędź czas niepowtarzalnie :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz