Patenty żeglarskie i motorowodne - nowe Rozporządzenie MSiT
Dzisiaj zostało opublikowane Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z dnia 9 kwietnia 2013r. w sprawie uprawiania turystyki wodnej, czyli na temat patentów żeglarskich i motorowodnych. Uprawomocni się za dwa tygodnie. Dodatkowo jednak związki sportowe żeglarski i motorowodny będą musiały wydać wytyczne egzaminacyjne.
Tu można zapoznać się z treścią rozporządzenia: http://dziennikustaw.gov.pl/du/2013/460/1
Zmiany na plus:
- Podniesienie żeglarzom wielkości jachtu i rejonu pływań po morzu, a sternikom motorowodnym dodatkowo zniesienie ograniczenia mocy;
- Możliwość podchodzenia od razu do egzaminu na MSM lub JSM bez konieczności posiadania niższego stopnia;
- Zniesienie obowiązku przedkładania zaświadczenia lekarskiego do uzyskania patentu oraz podawania nr PESEL na wnioskach o wydanie patentu;
- Staż samodzielnego prowadzenia jachtu na kapitana jachtowego na jachtach powyżej 7,5m dł kadłuba;
- Minimalna ilość członków komisji egzaminacyjnej zredukowana do 2 osób;
- Zniesienie obowiązku szkoleniowego;
- Zmniejszenie ilości stopni;
- Zapis, iż egzaminowany ma wykonać wszystkie manewry wskazane przez egzaminatora. Uprości to i przyspieszy egzaminy. Do tej pory, formalnie należało wykonać wszystkie manewry zapisane w wytycznych egzaminacyjnych związku;
- Brak wymogu posiadania licencji na holowanie przy uprawianiu tego łodziami o mocy silnika mniejszej niż 10 KW.
Zmiany na minus:
- Niezwykle restrykcyjne wymagania egzaminu teoretycznego. To może być
duże utrudnienie w zdobyciu rekreacyjnych uprawnień do pływania łódką;
- Podniesienie ceny egzaminów;
- Utrzymanie w wymaganiach egzaminacyjnych tak odrealnionej i przestarzałej sprawy jak manewry na żaglach przy boi;
- Zapis o tym, iż ministerstwo może przysłać swojego obserwatora lub
członka komisji i powiadamia o tym organizatora egzaminu na jeden dzień
przed egzaminem może spowodować sytuację, w której prowadzący egzamin
dowiedzą się o wizytacji w momencie przyjazdu wysłannika
ministerialnego, ponieważ list może tak szybko nie dotrzeć, a organizator
egzaminu może być „odłączony” od internetu i telefonu. Są takie
miejsca. Wygląda na to, że w tym roku ministerstwo będzie informowało
PZŻ/PZMWiNW, centrala związku dopiero okręg, a okręg przewodniczącego
komisji egzaminacyjnej. Być może, wymusi to zmianę procedury organizacji
egzaminów przez związki manifestującą się odebraniem możliwości
organizowania egzaminów OZŻ-om, czyli centralizacją całości procesu
egzaminowania;
- Zapis o tym, iż przewodniczący, sekretarz i członkowie komisji
egzaminacyjnej są obowiązani zachować w tajemnicy TEMATY egzaminacyjne
jest bzdurą, bo tematy egzaminacyjne podało ministerstwo w załączniku do
rozporządzenia. Sensowne by było nakazanie w/w osobom zachowania w
tajemnicy PYTAŃ egzaminacyjnych.
- Zapis o tym, iż egzaminator nie może egzaminować osoby, która była
przez niego szkolona. To błąd, bo on wie najwięcej o jej realnych
możliwościach. Ale przy braku obowiązkowości szkolenia, jest to
nieweryfikowalne. Poza tym, nie są wyznaczone żadne sankcje w takim
przypadku, więc przepis wygląda mi na martwy;
- Nakaz sporządzenia opisu przebiegu egzaminu każdej osoby. Niepotrzebna
zupełnie robota dla egzaminatorów oraz, naszym zdaniem, niebezpieczna z
punktu widzenia ochrony danych osobowych, charakterystyka kandydata
dostarczana ministerstwu. Widzimy tu próbę inwigilacji obywateli;
- Nakaz przekazania ministerstwu listy pytań egzaminacyjnych. Może to
doprowadzić do sytuacji, w której takie pytania "wyciekną” i zostaną
puszczone w sieć. Wtedy ktoś, kto będzie miał do nich dostęp, może
przyjechać na egzamin i zdać go nic nie umiejąc z teorii. To może
wymusić na egzaminatorach tworzenie wielu różnych testów, co będzie
niepotrzebną pracą;
- Staże na kapitana liczone w całości od uzyskania stopnia jsm i msm.
Tu się zagłębimy w temat, bo motorowodniacy zostali pokrzywdzeni dużo
bardziej niż niektórzy zbierający staże "żaglowi”. Mianowicie, nastąpiła
zmiana nazwy stopnia. Poprzednio istniał stopień MORSKI STERNIK
MOTOROWODNY, a obecnie zmieniono nazwę na MOTOROWODNY STERNIK MORSKI.
Zapis w rozporządzeniu wyraźnie określa, iż staże kapitańskie liczą się
od uzyskania MOTOROWODNEGO STERNIKA MORSKIEGO, czyli od uzyskania NOWEGO
stopnia. A to oznacza, że dawni morscy sternicy motorowodni muszą
wymienić patent na nowy (albo zdać nowy egzamin) i dopiero wówczas
zaczną im się liczyć staże na kapitana;
- Wymagania stażowe są tak zapisane, iż w zasadzie można odbyć staż na
jachcie powyżej 20 m długości ...na śródlądziu. W Mikołajkach stoi
żaglowiec Chopin, jak by co Ze statku śródlądowego też się, pewnie,
opinię dostanie. W rejs "Rosiem” z Giżycka do Węgorzewa i z
powrotem - kilka razy i stażyk zaliczony. Można to tak zinterpretować.
Identycznie z rejsem na pływach - można na pływowych rzekach. Zapis jest, naszym zdaniem, nietrafny w swej formie;
- Zapis o tym, iż to komisja egzaminacyjna wyznacza osobie, która się na
egzamin nie stawiła, termin, w którym może ona przystąpić do egzaminu,
uważamy za kolejną bzdurę. Jeżeli nie będzie ktoś chciał podchodzić do egzaminu w
ośrodku XY u panów ZiW, to może sobie pojechać do ośrodka KD i zdać u
panów SiK. I nikt mu tego nie może zabronić. I nikt mu nie może nakazać,
gdzie i u kogo ma zdawać egzamin. Zwłaszcza, że dowód wpłaty za
egzamin oraz potrzebne dokumenty można okazać dopiero na egzaminie, gdyż
rozporządzenie nie reguluje kwestii przedłożenia w/w kwitów. Ani procesu
zgłoszenia na egzamin. Z rozporządzenia wynika tylko, że podmioty
egzaminacyjne mają w ustalonym terminie poinformować ministerstwo oraz
umieścić terminy egzaminów na swojej stronie internetowej. Czyli,
przychodzimy sobie w umówionym terminie na miejsce egzaminu, składamy
papierki i przystępujemy do zdawania. Nic nikomu do wyznaczania nam
gdzie i kiedy mamy zdawać;
- Utrzymano logo związków na patentach. Patenty są dokumentami państwowymi nie związkowymi;
- Brak precyzyjnych wytycznych dotyczących sytuacji, w której nie zda się egzaminu. Wcześniej, otrzymywało się zaświadczenie o niezdaniu,
które miało się przedłożyć komisji egzaminacyjnej przed ponownym
przystąpieniem do egzaminu. Obecnie, przy braku takiego dokumentu, może
wystąpić sytuacja, w której ktoś nie zda egzaminu w jednym ośrodku,
szybko wydrukuje sobie z internetu potwierdzenie przelewu wpłaty egzaminacyjnej i zjawi się następnego
dnia w innym ośrodku na kolejnym egzaminie nie uiszczając ponownie
opłaty;
- Nieprecyzyjny zapis dotyczący przedkładanych w celu otrzymania patentu
załączników. Według rozporządzenia należy złożyć ZDJĘCIE o wymiarach
3,5 na 4,5 cm.
Może to być zdjęcie z misiem z gór, albo zdjęcie tyłu głowy albo dłoni. O innych częściach
ciała nie wspominając. Taki zapis powinien brzmieć „aktualną fotografię
legitymacyjną” lub „zdjęcie paszportowe o wymiarach 3,5 na 4,5 cm”.
Pastafarianie mogą sobie zrobić zdjęcie do patentu w durszlaku na głowie, na przykład. A to akurat, jest in plus;
- Bezsensowne wartości mocy siłowni w stażach na mechaników motorowodnych;
- W uprawnieniach żeglarza jachtowego i jachtowego sternika morskiego
nie ma zapisu, iż jest on uprawniony do prowadzenia łodzi żaglowych z silnikiem pomocniczym. To może być problematyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz